piątek, 13 kwietnia 2012

Rozdział 7

Patrzyłyśmy na Danielle czekając aż powie nam o co chodzi. Nalewała soku do szklanki i wolno podeszła siadając obok nas na kanapie. Odstawiła szklankę i zaczęła:
- Macie być gotowe na 18.30. Będziemy miały gości - powiedziała z tajemniczym uśmiechem i poszła do swojego pokoju.
Popatrzyłam na zegarek. Była 17:48. Miałyśmy około godziny na przygotowanie się. Domyślałyśmy się o co chodzi.
- Czy myślisz o tym samym co ja? - spytała uśmiechnięta Michelle.
- Chyba tak - odwzajemniłam uśmiech - To ja idę się przebrać.
Wstałam z kanapy i skierowałam się do mojego pokoju. Stanęłam przed szafą i otworzyłam ją. Zastanawiałam się w co się ubrać. W końcu zdecydowałam się na krótkie dżinsowe spodenki, bluzkę w paski i sweterek. Włosy związałam w luźny kocyk, nałożyłam błyszczyk na usta i byłam gotowa. Wyszłam z pokoju i włączyłam w salonie laptopa. Przeglądałam różne strony i nawet nie zauważyłam jak zadzwonił dzwonek do drzwi. Była już 18:36. Zamknęłam laptopa i otworzyłam drzwi.
- Cześć - powiedział wesoło Zayn.
Przede mną stali ONE DIRECTION!!! Myślałam, że zejdę na zawał.
- Eeee... Cz-cz-cześć - powiedziałam jąkając się.
Po chwili do drzwi podchodziła Danielle.
- Cześć chłopaki - przywitała się z nimi i przytuliła się do Liama - Wchódźcie.
Cała piątka weszła i siadła na kanapie, Danielle zamknęła drzwi i wzięła mnie za rękę, prowadząc ze sobą. Po chwili do salonu weszła Michelle.
- Dziewczyny... Co wy... - urwała.
Stała na środku patrząc się na chłopaków.
- Cześć - powiedział do niej Louis.
- Ja... ja... ja... ja... - zatkało ją. Była w szoku.
- To jest Michelle, a ta obok mnie to Ellen - przedstawiła nas Michelle.
- Nas już znacie - uśmiechnął się Niall.
- Tak, jesteśmy waszymi fankami - powiedziałam nieśmiało. Usiadłam na fotelu i pociągnęłam za sobą Michelle, która nie odrywała wzroku od Louisa. Michelle przygotowała coś do jedzenia i picia i zaczęliśmy rozmawiać. Chłopcy byli naprawdę fajni i zabawni. Byli dla siebie jak bracia. Co chwilę zerkałam na Zayna. Napotkałam kilka razy jego wzrok skierowany na mnie. Opowiedziałam im historię o biletach i mojej przygodzie w centrum handlowym. Obiecali, że skombinują dla nas bilety na ich koncert. Dochodziła już 21 i musieli wracać do domu. Obiecali, że kiedyś się spotkamy. Wymieniłyśmy się z nimi numerami telefonów. Odprowadziłyśmy ich do drzwi, zanim wyszli, Louis podszedł do Michelle i przytulił ją czule. Spojrzał na nią z uśmiechem i wyszedł.

Leżałam w łóżku myśląc o dzisiejszym dniu. Spotkało mnie coś wspaniałego. Najwięcej jednak myślałam o Zaynie. Myślałam o tym, jak wtedy na mnie patrzył. Po chwili dostałam sms-a. Wstałam i sięgnęłam po telefon. " Tęsknie. Spotkamy się jutro? xxx ", sms od Zayna. Nie mogłam uwierzyć w to co przeczytałam. ZAYN MALIK ZA MNĄ TĘSKNI. Myślałam nad naszym spotkaniem. Odpisałam mu: " Gdzie i o której? ☺". Nie mogłam się doczekać odpowiedzi. Nie musiałam długo na nią czekać. " Jutro o 14.00 w parku ". Skuliłam się pod ciepłą kołdrą i zaraz odpłynęłam.

Rano obudziłam się i od razu spojrzałam na zegarek. Było po 10.00. Poszłam do kuchni i zobaczyłam Michelle rozmawiającą z Danielle.
- Jesteś śpiochu. Jak się spało? - przywitała mnie Danielle.
- Dobrze - odpowiedziałam i ziewnęłam.
Podeszłam do lodówki i przygotowałam sobie śniadanie.
Jedząc spojrzałam na dziewczyny i powiedziałam:
- Dziewczyny, o 14.00 mam randkę!
- Z kim? - spytała Danielle.
- Nie uwierzycie. Z ZAYNEM! - odpowiedziałam.
Dziewczyny spojrzały na mnie.
- Spodobałaś się naszemu bad boy'owi - roześmiała się Michelle.
- Ja nadal nie mogę uwierzyć, że ich spotkałyśmy, a co dopiero, że mam dzisiaj randkę z jednym z nich!
- Lepiej uwierz, będzie więcej takich spotkań - uśmiechnęła się Dan.
Posprzątałam po sobie i poszłam się ubrać. Musiałam jakoś wyglądać na randce z Zaynem. Założyłam sukienkę w kwiaty i biały sweterek. Uczesałam się w koka i lekko podmalowałam. Byłam gotowa już o 13.20, więc postanowiłam, że wyjdę wcześniej i pokręcę się trochę po parku.
Na miejsce dojechałam autobusem. Siadłam na ławce i czekałam na Zayna. Po chwili zobaczyłam, dwie osoby idące obok siebie.

___________________________________________________
dziękuję za komentarze, zależy mi na waszej opinii.
przepraszam, że znowu tak późno, ale naszła mnie wena :D
rozdział 8 napiszę albo jutro albo w niedzielę.
komentujcie. ♥

4 komentarze:

  1. super czekam na dalsze części !!! nie usiedze chyba na miejscu xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie doczekałam się rozdziału 7 :) Yeah!! Widzę, że tak jak mówiłam sparowałaś naszych bohaterów!! Ogromnie się cieszę :p Czyżby tą parą uwzględniona pod koniec rozdziału byli Louis i Michelle? Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetniee ;) Masz wielki talent <33 . Życzę weny ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne! <3 jeśli masz czas zapraszam do mnie : http://more-than-this-insoleet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń