poniedziałek, 29 października 2012

Rozdział 38

- Myślę, że dobrze to przyjęli - powiedział Zayn, kiedy wychodziliśmy z domu jego rodziców.
Wszyscy z jego rodziny są naprawdę mili, bardzo dobrze mnie przyjęli. Oczywiście nie obyło się bez 'sesji zdjęciowej' z kuzynkami Malika.
- Mam nadzieję - powiedziałam cicho.
Zayn ścisnął mnie za rękę i otworzył mi drzwi do auta. Weszłam do środka i zapięłam pasy. Po chwili Zayn zajął miejsce kierowcy i ruszyliśmy spod domu chłopaka. Po kilkunastu minutach dotarliśmy do domu, gdzie wszyscy czekali na nas z kolacją.
- Przepraszam, nie mam ochoty jeść - powiedziałam na widok stołu zastawionego jedzeniem.
- Musisz jeść, musisz dbać o swoje zdrowie - rozczulał się nade mną Zayn.
- Uh... Może potem, okej? Jestem zmęczona - odpowiedziałam.
- Może idź się połóż? - zaproponował Nialler.
- Dobry pomysł - uśmiechnęłam się do blondyna i skierowałam się na górę.
Zanim jednak weszłam do pokoju, zapukałam w drzwi Liama.
- Liam, jesteś?
Nie usłyszałam odpowiedzi, więc zapukałam jeszcze raz. Tym razem chłopak odpowiedział, jednym, zdawkowym "Tak". Postanowiłam wejść do środka. Nacisnęłam klamkę i ujrzałam Liama siedzącego na łóżku, tyłem do mnie, na łóżku porozwalane były papiery. Podeszłam do niego i chwyciłam za jedną z tych kartek, po czym przeczytałam na głos:

- I won’t let these little things slip out of my mouth
But if I do
It’s you they add up to
 

I’m in love with you, and all these little things.
Z kartką w ręce usiadłam obok chłopaka.
- Jeju, Liam, to jest... to jest piękne.
Popatrzył na mnie ze smutkiem w oczach. Zrozumiałam o kogo chodzi, ta piosenka była napisana dla Danielle. Zrobiło mi się żal Liama. On naprawdę bardzo ją kochał. Pozbierałam resztę kartek i przeczytałam całość. Była naprawdę dobra. 
- Chyba macie ukryty talent w zespole - zaśmiałam się. "A raczej dwa" - dodałam po chwili w myślach, ponieważ przypomniał mi się Harry, który także napisał piosenkę, o której wiem tylko ja i on.
- To nic takiego - odparł Liam.
- Nic takiego? Żartujesz sobie? - uśmiechnęłam się.
- Jest jeszcze nie dokończona - powiedział chłopak.
- To na co czekasz? - podałam mu kartkę i długopis po czym usiadłam naprzeciwko niego na podłodze.
- Nie mam weny - upierał się.
- To nic, pomogę Ci. Chłopaki muszą to zobaczyć! - nalegałam. 
- No dobra - zgodził się w końcu.
Ucieszyłam się, że mogę pomóc mu oderwać się od codzienności. Razem dopisaliśmy do tej piosenki 3 zwrotki. Liam wpadł na pomysł, żeby każdą zwrotkę dać każdemu chłopakowi. Zwrotek było 9, więc Harry dostał 2, Liam z Zaynem śpiewali wspólnie jedną, podobnie Louis z Harrym i jedną śpiewali wszyscy. Podczas pisania brakujących zwrotek, Liam dużo się śmiał, chyba na jakiś czas zapomniał o Danielle. 
- Teraz zostaje tylko tytuł - powiedziałam.
Siedzieliśmy pogrążeni w myślach, przez jakiś czas, gdy padł pierwszy tytuł, zaproponowany przez Liama:
- Może "Little Things"?
- Jest świetny! 
- Myślisz, że spodoba się chłopakom?
- Na pewno - uśmiechnęłam się do niego.
- Dziękuję - powiedział Liam.
- Za co dziękujesz? Za pomoc w napisaniu piosenki? To nic takiego, zresztą to ty większość wymyśliłeś - odpowiedziałam.
- Za to też, ale dziękuję, że pomogłaś mi zapomnieć... - nie musiał kończyć, doskonale wiedziałam o co mu chodzi. 
- Nie musisz - przytuliłam go.
- Zayn ma szczęście, że ma taką wspaniałą dziewczynę - powiedział - Jeśli pozwolisz, chciałbym pobyć trochę sam.
- Nie ma sprawy - powiedziałam i wyszłam z pokoju. 
Poszłam od razu do pokoju mojego i Zayna. Położyłam się na łóżku i wyjęłam laptopa. Wybrałam jedną zwrotkę i wysłałam ją Danielle w mailu, po czym schowałam urządzenie i zamknęłam oczy. W myślach przypominałam sobie tekst piosenki. 
Zayn wszedł do pokoju i skierował się do łazienki. Nie miałam okazji o nic zapytać, wszedł bez słowa do pokoju, co było dziwne. Leżałam na łóżku rozmyślając o dzisiejszym dniu. Po kwadransie Zayn wyszedł z łazienki. Coś było nie tak.
- Coś się stało? - spytałam.
- Nie, nic - odpowiedział.
- Przecież widzę, powiedz mi - poprosiłam.
- Meneger nas dzisiaj odwiedził... - zaczął chłopak. 
- I?

____________________________________________________
w końcu zebrałam się i napisałam 38 ^^
nie miałam ostatnio weny, żeby cokolwiek napisać.
do 37 rozdziału - 1 komentarz, a codziennie przynajmniej ponad 15 osób 
wchodzi do bloga, a tylko 1 komentarz? 

następny rozdział przy co najmniej 4 komentarzach.
pozdrawiam. 
EDIT: PRZYPOMINAM, ŻE  komentarze mogą także
dodawać osoby nie posiadające konta na blogspocie ;)

7 komentarzy:

  1. piszesz świetnie ;)
    mam nadzieje ze szybko dodasz kolejny.;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdział ! kocham go !
    Zapraszam do siebie : http://one-story-one-direction1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie użyłaś nowej piosenki :D

    Czekam na kolejny !!!


    Ps.Kocham twoje opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super .. Już nie moge sie doczekac nastepnego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne ;) Dodaj następny (';)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne, fajne :)

    Zapraszam również do mnie:
    http://maybenewlife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę Cię oficjalnie zaprosić do zgłoszenia się do recenzji Twojego bloga o 1D. Jeśli chcesz wiedzieć jak piszesz oraz jak jest on postrzegany przez innych wystarczy, że się zapiszesz. Jest on stworzony specjalnie dla #directioners. Możesz również zgłosić się do recenzowania, nie mam jakiś specjalnych wymagań, a pomagasz w tworzeniu innych opowiadań ;)
    Zapraszamy http://officialreviews-aboutonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń